Wybrałam 3 BARDZO mocne stymulatory tkankowe. W tym filmie porównuję te zabiegi i pomagam Wam wybrać NAJLEPSZY zabieg dla siebie! Stymulatory tkankowe to grupa preparatów stosowanych w medycynie estetycznej do stymulacji produkcji kolagenu w skórze. Do najważniejszych z nich należą kwas polimlekowy, polikaprolakton i hydroksyapatyt wapnia. Każdy z tych stymulatorów ma unikalne właściwości i różne mechanizmy działania, co sprawia, że są one odpowiednie do różnych typów skóry i różnych problemów estetycznych. Kwas polimlekowy Kwas polimlekowy jest proszkiem, który przed podaniem należy rozpuścić w specjalnej wodzie do iniekcji, tworząc zawiesinę. Preparat ten działa poprzez wywołanie mikro kontrolowanego stanu zapalnego, co stymuluje odpowiedź komórek i produkcję kolagenu. Zaraz po zabiegu może wystąpić delikatny obrzęk spowodowany objętością podanej wody, która szybko się wchłania. Efekty widoczne są po około 2-3 miesiącach, a pełny efekt uzyskuje się zazwyczaj po serii trzech zabiegów w odstępach sześciotygodniowych. Kwas polimlekowy jest szczególnie skuteczny w przypadku skóry wiotkiej, wymagającej zwiększenia jędrności i gęstości. Polikaprolakton Polikaprolakton jest preparatem o stałej konsystencji, który działa na zasadzie biomechanicznej stymulacji fibroblastów do produkcji kolagenu. Efekt zabiegu jest zauważalny od razu, a pełny rezultat pojawia się po około trzech miesiącach. Polikaprolakton ma zdolność do uniesienia tkanek, co sprawia, że jest idealny do zwiększenia objętości w okolicach policzków, skroni czy żuchwy. Zwykle wystarcza jeden zabieg, ale w razie potrzeby można go powtórzyć po trzech miesiącach. Hydroksyapatyt wapnia Hydroksyapatyt wapnia również ma stałą konsystencję i łączy mechanizmy działania kwasu polimlekowego i polikaprolaktonu, wywołując zarówno kontrolowany stan zapalny, jak i biomechaniczną stymulację.Efekty są widoczne natychmiast po zabiegu, a pełny rezultat pojawia się po kilku miesiącach. Różnice w mechanizmach działania Kwas polimlekowy: wywołuje mikro kontrolowany stan zapalny, co stymuluje produkcję kolagenu typu III, który później przekształca się w kolagen typu I. Efekty kolagenowe są widoczne po dłuższym czasie, z przewagą kolagenu typu I. Polikaprolakton: stymuluje fibroblasty poprzez biomechaniczne rozciąganie, co prowadzi do produkcji kolagenu typu I i III, ale z większą proporcją kolagenu typu I. Hydroksyapatyt wapnia: łączy oba mechanizmy działania, stymulując zarówno mikro stan zapalny, jak i biomechaniczne bodźcowanie, co prowadzi do produkcji kolagenu typu I i III, z przewagą kolagenu typu I. Efekty zabiegowe i bezpieczeństwo Każdy z tych stymulatorów różni się efektem pozabiegowym: Kwas polimlekowy: powoduje delikatny obrzęk po zabiegu z powodu podania dużej objętości wody. Efekt naprężenia skóry pojawia się po kilku tygodniach. Polikaprolakton: zapewnia natychmiastowy efekt uniesienia tkanek i zwiększenia objętości, szczególnie w okolicach policzków i skroni. Hydroksyapatyt wapnia: zapewnia subtelne uniesienie tkanek i poprawę jakości skóry, z natychmiastowym efektem zauważalnym po zabiegu. Pod względem bezpieczeństwa, wszystkie trzy stymulatory są przebadane klinicznie i uznane za bezpieczne. Jednak hydroksyapatyt wapnia ma najlepszy profil bezpieczeństwa dla pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi i onkologicznymi. Każdy z tych stymulatorów może powodować grudki po zabiegu, szczególnie w okolicach mimicznych, ale najłatwiej je rozpuścić w przypadku hydroksyapatytu wapnia. Kwas polimlekowy: dla skóry wiotkiej wymagającej naprężenia i zwiększenia jędrności. Polikaprolakton: dla obszarów wymagających zwiększenia objętości i uniesienia tkanek. Hydroksyapatyt wapnia: dla poprawy jakości skóry i subtelnego uniesienia tkanek. Stymulatory tkankowe nie mają ograniczeń wiekowych, a odpowiednie ich zastosowanie może przynieść satysfakcjonujące efekty zarówno u młodszych, jak i starszych pacjentów.

Jak przeciwutleniacze mogą wpływać na stan naszej skóry? W dzisiejszym filmie dowiecie się WSZYSTKIEGO, co warto wiedzieć o walce z wolnymi rodnikami oraz jak skutecznie wykorzystać antyoksydanty w kosmetykach, diecie i suplementach, aby OPÓŹNIĆ procesy starzenia się skóry. Wyobraź sobie, że w Twoim domu grasują teraz bandyci, którzy chcą Cię okraść – a Ty nic z tym nie robisz. Brzmi strasznie? Dokładnie to samo dzieje się w Twojej skórze w tym momencie za sprawą wolnych rodników. W dzisiejszym filmie opowiem Ci wszystko, co musisz wiedzieć o przeciwutleniaczach, antyoksydantach w kosmetykach, diecie i suplementach. Inaczej mówiąc – jak pozbyć się bandytów ze swojej skóry. Zapraszam do oglądania! Starzenie się skóry – na czym polega? Starzenie się skóry bierze się stąd, że z wiekiem nasz organizm zwalnia. W komórkach skóry cały czas zachodzą różne reakcje biochemiczne. Komórki żyją, pracują, a później – uszkadzają się. Kiedy komórka przestaje dobrze funkcjonować, staje się zbędna dla organizmu i jest usuwana w procesie metabolizmu. Im jesteśmy starsi, tym usuwanie uszkodzonych komórek jest wolniejsze, a te „złe” komórki pracują dłużej, zanim zostaną usunięte. Takie „złe” komórki to słabe ogniwa w organizmie, które wytwarzają mniej kolagenu i elastyny, gorzej magazynują wodę i substancje odżywcze. Im więcej uszkodzonych komórek, tym stan i kondycja skóry jest gorsza. W dużym uproszczeniu: zauważamy starzenie się skóry, gdy uszkodzone i źle funkcjonujące komórki zaczynają przeważać nad zdrowymi. Pora, żebyście poznali wolne rodniki. Wolne rodniki Na pewno w reklamach kosmetyków nie raz słyszałaś o „wolnych rodnikach”. Pani w reklamie miłym głosem opowiadała o tym, jak kosmetyk zwalcza działanie wolnych rodników. Wolne rodniki, czyli oksydanty, to cząsteczki lub atomy tlenu, które mają nieparzystą liczbę elektronów. Działają one jak małe magnesy, które przyciągają elektrony z okolicy, by wrócić do równowagi chemicznej. Kiedy wolne rodniki zwiążą się z jakimś elektronem, są już „spokojne” i w stanie równowagi. Jednak uwaga – wolne rodniki to prawdziwi bandyci i złodzieje. Dlaczego? Wolne rodniki kradną „nie swoje” elektrony, by wrócić do równowagi.Kolagen, który jest szczególnie narażony na oksydację, w ciągu kilkunastu lat zmienia swoje właściwości i ulega degradacji. Antyoksydacja – co to takiego? Aby zapobiec oksydacji, na ratunek przychodzą antyoksydanty. To one unieszkodliwiają wolne rodniki i nie pozwalają im połączyć się z cząsteczkami, które chcemy chronić. Antyoksydanty reagują z wolnymi rodnikami, łącząc się z nimi, zanim te uszkodzą komórki w organizmie. Jeśli wolne rodniki to bandyci, to antyoksydanty to policja, która wsadza ich do więzienia. Nasz organizm ma naturalne mechanizmy chroniące przed oksydacją, ale w obecnym świecie to nie wystarcza. Dlatego potrzebujemy dostarczać antyoksydantów z zewnątrz, a źródła antyoksydantów to dieta, suplementy i kosmetyki. Najlepsze antyoksydanty w kosmetykach Branża kosmetyczna zna problem oksydacji w skórze i oferuje mnóstwo produktów. Antyoksydanty, które można znaleźć w kosmetykach, to koenzym Q10, witaminy A, C, E, B3 (niacynamid), kwas liponowy, kwercetyna, beta-karoten, resweratrol, astaksantyna, polifenole, glutation i dysmutaza ponadtlenkowa. Moim zdaniem, kosmetykiem szczególnie wartym uwagi jest serum z witaminą C, która jest uniwersalna, dostępna w wielu formach i ma działanie wybielające oraz chroni skórę przed promieniowaniem UV. Przeciwutleniacze w diecie Nawet najlepsze kosmetyki nie pomogą, jeśli Twoja dieta będzie nieodpowiednia. Co warto jeść, by chronić skórę przed oksydacją? Witamina C, którą można łatwo dostarczyć z pożywienia, jest silnym antyoksydantem. Silnymi przeciwutleniaczami w diecie są również witamina E, selen, beta-karoten, katechiny, cynk, flawonoidy, kwas alfa-liponowy, superfoods, kawa, zielona herbata, orzechy, produkty pełnoziarniste, nasiona, pestki, ryby, owoce morza i oleje roślinne. Dobra dieta to klucz do młodości.

Polikaprolakton to stymulator tkankowy, który nie tylko stymuluje, ale też WYPEŁNIA tkanki. O tym, jak działa, jakie daje efekty i jakie są przeciwwskazania - dowiesz się w tym filmie 💙 Polikaprolakton jest niezwykle wszechstronnym stymulatorem tkankowym, który wyróżnia się na tle innych preparatów stosowanych w medycynie estetycznej. W odróżnieniu od większości stymulatorów, które głównie poprawiają jakość skóry, polikaprolakton oferuje również efekt wypełnienia zmarszczek. Jest to substancja stosowana w chirurgii jako składnik nici rozpuszczalnych i implantów, a w medycynie estetycznej od 2009 roku. Działanie polikaprolaktonu opiera się na biomechanicznej stymulacji fibroblastów, komórek odpowiedzialnych za produkcję kolagenu. Dzięki tej stymulacji fibroblasty zyskują bardziej przestrzenną strukturę, co ułatwia przyczepianie się włókien kolagenowych. Ważnym aspektem jest produkcja kolagenu typu I, który jest bardziej stabilny i gęsty niż kolagen typu III, dominujący w początkowej fazie reakcji zapalnej. Preparat polikaprolaktonowy zawiera również karboksymetylocelulozę, która daje natychmiastowy efekt objętościowy. W ciągu trzech miesięcy od zabiegu karboksymetyloceluloza stopniowo się wchłania, a w jej miejsce powstaje nowy kolagen. Polikaprolakton również ulega biodegradacji, przekształcając się w dwutlenek węgla i wodę, pozostawiając trwały kolagen typu I. Chociaż polikaprolakton ma wiele zalet, istnieją pewne ograniczenia i potencjalne problemy. Przede wszystkim, efekt objętościowy nie jest tak precyzyjny jak w przypadku kwasu hialuronowego, a korekta może być niedoszacowana, ponieważ kolagen tworzy się z czasem. Ponadto, preparatu nie można rozpuścić, jeśli efekt jest niezadowalający, a jego aplikacja jest ograniczona do określonych obszarów twarzy. Polikaprolakton nie może być stosowany w okolicach, gdzie wcześniej podawano kwas hialuronowy, ponieważ może to prowadzić do nadmiernego obrzęku. Ważnym atutem polikaprolaktonu jest długotrwały efekt, utrzymujący się do dwóch lat. Preparat nie migruje i jest stabilny w miejscu podania. Nie każdy jest idealnym kandydatem do zabiegu z polikaprolaktonem. Osoby z chorobami autoimmunologicznymi lub onkologicznymi powinny unikać tego typu stymulacji ze względu na ryzyko nieprzewidywalnych reakcji. Mimo że polikaprolakton oferuje unikalne połączenie stymulacji i wypełnienia, kwas hialuronowy nadal jest niezastąpiony w pewnych obszarach, takich jak dolina łez czy usta. Każdy pacjent jest inny, dlatego przed zabiegiem konieczna jest dokładna analiza jego potrzeb i stanu skóry. Podsumowując, polikaprolakton jest wyjątkowym preparatem łączącym stymulację z wypełnieniem, oferującym długotrwałe efekty, ale wymagającym starannego podejścia i odpowiedniego doboru pacjentów.

Omawiam 10 najciekawszych wyników ANKIET na moim YouTube - zapraszam! 💙

Od kilku miesięcy prowadzę na moim kanale ankiety dotyczące medycyny estetycznej. Dziś przedstawię Wam 10 najciekawszych ankiet, skomentuję Wasze odpowiedzi i podzielę się moimi przemyśleniami. Rozpocznę od powiedzenia, które mówi: „jeśli ja mam dwie nogi, a mój pies ma cztery, to razem średnio mamy po trzy nogi.” To pokazuje, że wyniki ankiet nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość, zwłaszcza przy małej próbie badawczej. Na szczęście nasza społeczność na kanale liczy już prawie 50 tysięcy subskrybentów! Co ciekawe, aż 73% osób oglądających moje filmy nie subskrybuje kanału, więc jeśli jesteś jedną z tych osób, kliknij dzwoneczek i subskrybuj, aby nie przegapić kolejnych treści. Ankieta nr 1: Z jakim problemem przyszłaś po raz pierwszy do gabinetu medycyny estetycznej? Najwięcej z Was odpowiedziało, że była to lwia zmarszczka. Nie jest to zaskakujące, ponieważ w moim gabinecie również widzę, że lwia zmarszczka jest częstym problemem. Ten zabieg z użyciem toksyny botulinowej był również moim pierwszym zabiegiem. Kolejnym najczęstszym problemem była chęć poprawy jakości skóry, co bardzo mnie cieszy, ponieważ medycyna estetyczna skupia się na poprawie wyglądu skóry, gdy codzienne kremy przestają wystarczać. Ankieta nr 2: Czy kremy z filtrem powodują raka? Na 1 300 osób, aż 18% odpowiedziało, że tak. To błędne przekonanie jest niepokojące. Dla tych, którzy tak odpowiedzieli, polecam mój film na temat kremów z filtrem, gdzie dokładnie omówiłam ten temat. Większość (82%) wie, że kremy z filtrem nie powodują raka. Brawo dla Was! Ankieta nr 3: Czy czujecie się młodziej niż wyglądacie? Wyniki były odwrotne od moich oczekiwań: większość z Was czuje się starzej niż wygląda. Sprawdziłam demografię mojego kanału i okazało się, że głównymi widzami są kobiety w wieku 35-54 lat. To może tłumaczyć wyniki. Dla tych, którzy czują się starzej, mam nadzieję, że z czasem będziecie czuć się młodziej niż wyglądacie. Ankieta nr 4: Codzienna pielęgnacja skóry Pytanie dotyczyło stosowania serum z witaminą C. Ponad połowa z Was odpowiedziała, że stosuje je codziennie, co jest świetną wiadomością, ponieważ witamina C ma wiele korzyści dla skóry. Ważne jest, aby serum było dobrej jakości, ponieważ witamina C łatwo się degraduje. Ankieta nr 5: Czy kremy z filtrem blokują produkcję witaminy D? Większość z nas pamięta, że witamina D jest produkowana pod wpływem słońca. Prawdą jest jednak, że kremy z filtrem nie blokują tej syntezy. Na ten temat również nagrałam film, który polecam obejrzeć. Ankieta nr 6: Jak długo trwała Wasza pierwsza konsultacja z medycyny estetycznej? 57% z Was odpowiedziało, że trwała mniej niż 15 minut. To smutne, ponieważ dobra konsultacja powinna być szczegółowa i trwać dłużej. Zachęcam Was do zadawania pytań i szukania odpowiedniego lekarza, z którym będziecie się czuć komfortowo. Ankieta nr 7: Czy dbacie o swoją skórę teraz lepiej niż 5 lat temu? Zdecydowana większość odpowiedziała, że tak. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ dbanie o siebie jest kluczowe dla zdrowia i wyglądu. Ja również bardziej dbam o jakość snu i diety. Ankieta nr 8: Jakiego zabiegu obawiacie się najbardziej? Największe obawy budzi lifting chirurgiczny, co jest zrozumiałe. Zaskoczyło mnie jednak, że więcej osób boi się zabiegu z toksyną botulinową niż z kwasem hialuronowym, mimo że ten drugi niesie większe ryzyko powikłań. Ankieta nr 9: Jakie zabiegi medycyny estetycznej wykonujecie najczęściej? Połowa z Was odpowiedziała, że nie wykonuje żadnych zabiegów. Cieszę się, że oglądacie moje filmy, aby zdobyć wiedzę i lepiej dbać o siebie. Ankieta nr 10: Dlaczego zmieniacie gabinety medycyny estetycznej? Najczęstszym powodem są niezadowalające efekty, a następnie wysokie ceny i słaba jakość obsługi. Zaskoczyło mnie, że jakość obsługi recepcji nie jest dla Was tak ważna, choć uważam, że recepcjonista to ważna część doświadczenia w gabinecie.

Wymieniam SKŁADNIKI AKTYWNE w kremach i kosmetykach, które szczególnie warto mieć w swojej codziennej, domowej pielęgnacji. Zapraszam do oglądania! 💙 Wprowadzenie: W świecie kosmetyków, wybór odpowiednich produktów do pielęgnacji skóry może być przytłaczający. Jeśli czujesz się zagubiona w ogromie dostępnych opcji, ten przewodnik pomoże Ci zrozumieć, na jakie składniki aktywne warto zwrócić uwagę, aby zobaczyć realne efekty na swojej skórze. Skupimy się na najlepszych kosmetykach i kluczowych składnikach takich jak serum z witaminą C, retinol, retinal, krem na dzień i krem na noc. Podstawowe składniki w kosmetykach: Substancje bazowe – Ułatwiają wchłanianie i przenikanie kosmetyków do skóry. Substancje aktywne – Składniki czynne, które poprawiają jakość skóry, np. witamina C, retinol. Substancje pomocnicze – Dodają zapachu lub koloru, nie wpływając bezpośrednio na jakość skóry. Skuteczność kosmetyków zależy nie tylko od wysokiego stężenia składników aktywnych, ale także od jakości substancji bazowych i pomocniczych. Składniki aktywne: Dobór składnika do typu skóry: Skóra sucha: Kwas hialuronowy – Różne wielkości cząsteczek kwasu hialuronowego mają odmienne właściwości nawilżające. Ektoina – Nawilża i łagodzi podrażnienia, idealna dla skóry atopowej. Ceramidy – Wzmacniają barierę skórną, nawilżają i chronią przed utratą wilgoci. Trehaloza – Nawilża, chroni przed stresem środowiskowym i wspomaga regenerację skóry. Skóra tłusta: Kwas azelainowy – Działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, reguluje wydzielanie sebum. Niacynamid – Antyoksydant, działa przeciwtrądzikowo, wyrównuje koloryt skóry. Retinol/Retinal – Stymuluje produkcję kolagenu, zmniejsza wydzielanie sebum. Cynk PCA – Reguluje produkcję sebum, działa antybakteryjnie. Ekstrakt z oczaru wirginijskiego – Działa ściągająco, zmniejsza wydzielanie sebum. Ekstrakt z zielonej herbaty – Antyoksydant, działa przeciwzapalnie. Skóra mieszana: Składniki takie jak niacynamid, retinol i kwas hialuronowy, które działają kompleksowo, nie wysuszając skóry. Skóra naczynkowa: Witamina C, Kwas azelainowy, Ekstrakt z arniki, Pantenol – Łagodzą podrażnienia, przeciwdziałają pękaniu naczynek. Skóra trądzikowa: Retinol/Retinal, Kwas azelainowy, Probiotyki, Kwas salicylowy, Kwasy AHA i PHA – Działają przeciwzapalnie, ograniczają wydzielanie sebum i nawilżają skórę. Inne ważne składniki: Witamina C: Kluczowy składnik w kosmetykach, chroni przed oksydacją, wyrównuje koloryt skóry, redukuje przebarwienia. Idealna jako serum z witaminą C do codziennej pielęgnacji na dzień. Pozostałe składniki aktywne: Betaina, Kwas traneksamowy, PGA, Karnozyna, Skwalan – Wzmacniają barierę skórną, nawilżają i chronią przed starzeniem. Ważne informacje: Stosowanie substancji aktywnych wymaga systematyczności i odpowiedniego przygotowania skóry (oczyszczanie, demakijaż, złuszczanie). Każdy powinien codziennie używać filtrów UV, aby chronić skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Podsumowanie: Wybór kosmetyków do pielęgnacji skóry powinien być przemyślany i oparty na indywidualnych potrzebach skóry. Znajomość kluczowych składników aktywnych, takich jak retinol, serum z witaminą C, krem na dzień i krem na noc, pozwoli na skuteczną pielęgnację i realne poprawienie jakości skóry. Edukuj się, czytaj etykiety i wybieraj mądrze, aby cieszyć się zdrową i piękną skórą.

Czy drogi krem jest naprawdę 15 razy lepszy, czy różnica w cenie wynika wyłącznie z rozpoznawalności marki? Zapraszam do słuchania! 💙 Możesz się zastanawiać, dlaczego istnieje taka różnica cenowa. Czy drogi krem jest naprawdę 15 razy lepszy, czy różnica w cenie wynika wyłącznie z rozpoznawalności marki? Ten film ma na celu wyjaśnienie, czy warto płacić więcej i czy droższy krem do twarzy jest rzeczywiście lepszy. Po pierwsze, weźmy pod uwagę listę INCI i stężenie produktu. Oba kremy z przykładu nie tylko mają bardzo podobny skład, ale także podobny sposób wymieniania swoich składników. Zapewne zauważyłeś, że lista składników na opakowaniu nie jest napisana po polsku. Jest to lista INCI, ujednolicony zapis wymagany przez Międzynarodową Organizację Kosmetyczną, która jest obowiązkowa w Unii Europejskiej. Co ciekawe, wymieniony skład może się różnić w zależności od regionu. Na przykład w Azji lista może być nieco inna, a także może się różnić w Stanach Zjednoczonych. Jednak ważne jest to, że każdy produkt kosmetyczny wchodzący na nasz rynek musi mieć skład wymieniony zgodnie z przepisami naszego kraju, co w naszym przypadku jest zgodne z wymaganiami UE. W Europie składniki na liście INCI są wymieniane w malejącej kolejności według procentowej zawartości. Oznacza to, że składnik występujący w największej ilości jest wymieniony jako pierwszy, a te w mniejszych ilościach są wymienione na końcu. Ta metoda pozwala od razu zobaczyć, który składnik jest najobficiej obecny w produkcie. Jednak jeśli składnik stanowi tylko 1% produktu, może być wymieniony w dowolnej kolejności. Alergeny i barwniki są zazwyczaj wymienione na końcu składu, nawet jeśli ich ilość może być większa niż niektórych składników aktywnych. Ale czy to jest pomocne? Tak, ale rzeczywistość jest taka, że jeśli nie jesteś chemikiem, możesz nie być w stanie wyciągnąć z listy INCI zbyt wielu informacji. To dlatego, że mimo posiadania listy INCI, tak naprawdę nie wiemy dokładnej ilości każdego składnika w produkcie. Wiemy tylko, że jest obecny w większej ilości niż substancje wymienione po nim. Ponadto nie możemy być pewni, jaka jest potrzebna ilość danego składnika aktywnego, aby był skuteczny, a nie tylko marketingowym wypełniaczem. Dlatego nawet trzymając dwa różne kremy i czytając ich składy, możesz nie dowiedzieć się wiele o ich skuteczności. Internetowe analizatory składu kosmetyków mogą być częściowo pomocne, ale to zawartość i stężenie składników aktywnych są naprawdę ważne. Możemy to porównać do gotowania. Dodanie szczypty soli do dużego garnka zupy oznacza, że jest solona, ale czy jest faktycznie słona? Podobnie składy kosmetyków obejmują trzy rodzaje substancji: substancje bazowe, substancje aktywne i substancje pomocnicze. Substancje bazowe tworzą fundament i działają jako nośniki dla substancji aktywnych w kosmetyku, takie jak woda lub inne rozpuszczalniki, emulgatory i zagęszczacze. Te substancje bazowe występują w największych ilościach w produkcie, tworząc jego konsystencję. Substancje aktywne to te, które mają udowodnione korzystne działanie na naszą skórę, jak witamina C, peptydy, retinol, kwas hialuronowy i wiele innych. Co ciekawe, teraz jest trend, że substancje bazowe również pełnią aktywne role w kosmetykach. Substancje pomocnicze nie zapewniają ani konsystencji, ani aktywnych efektów na skórę, ale oferują dodatkowe cechy, takie jak zapach, lepsza absorpcja i stabilność. Substancje aktywne są najważniejsze dla poprawy jakości naszej skóry, ale wszystkie rodzaje substancji są niezbędne do stworzenia dobrego, bezpiecznego i przyjemnego w użyciu produktu kosmetycznego. Gdy opracowywany jest nowy kosmetyk, firmy mają do wyboru ogromną liczbę substancji aktywnych dostarczanych przez licznych dostawców, co prowadzi do niezliczonych kombinacji. Istnieją dwa główne trendy w produkcji kosmetyków.

🇯🇵 Miałam przyjemność obserwować pracę znakomitych lekarzy i poznać RÓŻNICE między polską, a japońską medycyną. W filmie znajdziecie ciekawostki TURYSTYCZNE z Japonii, a także związane z urodą - zapraszam! 💙 Niedawno wróciłam z fascynującej podróży do Japonii, która łączyła zarówno cele turystyczne, jak i zawodowe. W filmie, który dla Was przygotowałam, podzielę się ciekawostkami na temat medycyny estetycznej w Japonii oraz opowiem o moich wrażeniach związanych z tym niezwykłym krajem. Zostańcie ze mną! Film, który właśnie oglądacie, jest nieco inny niż zwykle. Zmieniona sceneria i temat sprawiają, że jest to wyjątkowy odcinek, który ma na celu przybliżenie Wam zarówno codziennego życia Japończyków, jak i specyfiki tamtejszej medycyny estetycznej. Podczas mojej wizyty w Japonii miałam okazję odwiedzić kilka gabinetów medycyny estetycznej, z których wyniosłam mnóstwo inspirujących doświadczeń i nowości. Dzięki temu mogę teraz podzielić się z Wami interesującymi informacjami na temat różnych terapii i zabiegów popularnych w Japonii. Japonia jest krajem niezwykle interesującym i zróżnicowanym. Mogłam zobaczyć wiele fascynujących miejsc, a także doświadczyć niezwykłej gościnności jej mieszkańców. To wyjątkowe doświadczenie turystyczne i kulturowe na pewno wzbogaciło moje spojrzenie na życie w tym kraju. Chciałabym również opowiedzieć Wam o tym, jak trafiłam do Japonii. Jestem pasjonatką podróży, zwłaszcza tych, które pozwalają mi poznawać życie i kulturę innych narodów. W przypadku tej podróży połączyłam swoje zamiłowanie do turystyki z zainteresowaniem medycyną estetyczną. Medyczna turystyka to dla mnie sposób na łączenie przyjemnego z pożytecznym. Odwiedzam różne kliniki medycyny estetycznej na całym świecie, aby obserwować i uczyć się nowych technik oraz metod leczenia. W Japonii miałam okazję być cieniem lekarzy, uczestniczyć w konsultacjach i zabiegach, co pozwoliło mi zrozumieć, jak wygląda codzienność w japońskich klinikach. Japonia słynie z wysokiej jakości medycyny estetycznej i ogromnego zaangażowania Japończyków w dbanie o kondycję skóry. Kultura dbania o urodę jest tam głęboko zakorzeniona, a różnice w podejściu do zabiegów i terapii są fascynujące. Podczas mojej podróży odwiedziłam trzy różne gabinety medycyny estetycznej. Każdy z nich różnił się od siebie, ale łączyła je wspólna cecha – niezwykła uprzejmość i gościnność Japończyków. Byłam pod wrażeniem, jak bardzo są otwarci. Przed wyjazdem do Japonii skontaktowałam się z dziesięcioma klinikami. Ku mojemu zaskoczeniu, odpowiedzieli wszyscy, a większość z nich była gotowa przyjąć mnie na obserwację. W trakcie wizyt w klinikach medycyny estetycznej w Japonii czułam się jak w domu. Byłam traktowana z wielką uprzejmością i ciepłem, co sprawiło, że moje doświadczenia były jeszcze bardziej pozytywne. Jeden z lekarzy nawet zaprosił mnie i Dominika na rodzinną kolację, co było niezwykle miłym gestem. Gabinetów medycyny estetycznej w Japonii jest wiele, a większość z nich ma mniejsze pomieszczenia zabiegowe niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. Pacjenci często spędzają w klinikach więcej czasu, przechodząc od konsultacji do zabiegów w różnych etapach tego samego dnia. Pomimo tego, że Japończycy bardzo dbają o swój czas i są punktualni, ich podejście do pracy i życia może wydawać się różne od naszego. Są niezwykle dokładni i pracowici, często kosztem własnego czasu wolnego i relacji społecznych. Zabiegi medycyny estetycznej w Japonii są bardzo popularne, a Japończycy dbają o swoją skórę w sposób niezwykle zaawansowany. Korzystają z wysokiej jakości kosmetyków i technologii, a ich podejście do pielęgnacji skóry jest o krok przed naszym. Japończycy często wykonują zabiegi laserowe, w tym popularny laser pikosekundowy, w serii do skutku. Dzięki temu uzyskują porcelanowy wygląd skóry, co jest dla nich bardzo ważne. Stosują także intensywne zabiegi wolumetryczne i z toksyną botulinową.

Wokół efektów działania botoksu urosło mnóstwo MITÓW. Każdemu zależy, żeby efekty utrzymywały się jak najdłużej. Dzisiaj dowiesz się co WYDŁUŻA a co SKRACA efekty działania toksyny botulinowej. Zapraszam do oglądania! 💙 Opis przedstawia temat utrzymywania się efektów po zabiegu z zastosowaniem toksyny botulinowej, który jest szeroko omawiany zarówno przez pacjentów, jak i specjalistów. Autorzy analizują różne czynniki wpływające na czas utrzymywania się efektów, starając się zrozumieć, co sprawia, że niektórzy pacjenci doświadczają krótszego trwania efektów niż inni. Pierwszym istotnym aspektem jest samo zrozumienie, czym jest pożądany efekt po podaniu toksyny botulinowej. Autorzy podkreślają, że efekty są naturalne i zauważalne, manifestujące się poprzez redukcję widoczności zmarszczek i większy relaks mięśni twarzy. Kluczowym punktem jest również czas utrzymywania się efektów, który typowo wynosi od 3 do 6 miesięcy, jednakże może być zróżnicowany w zależności od cech indywidualnych pacjenta. Wskazuje się na czynniki genetyczne, regenerację organizmu, siłę mięśni mimicznych oraz styl życia jako determinanty, które mogą wpływać na trwanie efektu. Dalsze omówienie obejmuje m.in. dawkowanie preparatu, gdzie podkreśla się, że mniejsze dawki mogą zapewnić subtelniejszy, bardziej naturalny efekt, jednakże z krótszym czasem trwania. Istotną rolę odgrywa także częstotliwość wykonywania zabiegów oraz ich kompleksowość. Ponadto, analizuje się wpływ czynników zewnętrznych, takich jak korzystanie z sauny czy masażu, na utrzymanie się efektów toksyny botulinowej. Podkreśla się, że mimo pewnych teoretycznych założeń, nie ma jednoznacznych dowodów na ich negatywny wpływ. W omawianiu możliwych czynników wpływających na utrzymanie się efektów, autorzy wskazują na badania nad suplementacją cynku i wpływem magnezu na działanie toksyny botulinowej. Jednakże, nie ma jeszcze jednoznacznych ustaleń co do wpływu tych substancji na czas trwania efektu. Ostatecznie, podkreśla się znaczenie właściwego przechowywania preparatu oraz unikania infekcji przed i po zabiegu, które mogą skrócić czas utrzymywania się efektów. Autorzy zachęcają do dalszych badań nad tym tematem, mających na celu zrozumienie i optymalizację efektów zabiegów z zastosowaniem toksyny botulinowej.